niedziela, 21 lipca 2013

Nocne bieganie.

Jak już pewnie większość z Was się orientuje biegam z systemem Nike+. W kwestii dokładności jest kijowy, ale dla biegacza "for fun" za jakiego się uważam w zupełności wystarczy :) jak mi kiedyś przyjdzie do głowy się ścigać z kimś innym niż ja sama to zainwestuje w Garmina ;p ale szczerze wątpię, że to kiedyś nastąpi ;p
W każdym razie Nike+ posiada system "motywacyjny" dla takich leniwych tyłków jak ja, tzw. TROFEA. Tak wiem... kolorowy obrazek w internecie! Co to niby za motywacja? Dla mnie jest. Nie potrafię tego wyjaśnić to jak fenomen pokemonów MUSZE MIEĆ JE WSZYSTKIE! ;p
Obecnie pracuje (przy pomocy Lubego w roli ochroniarza) nad zdobyciem trofeum night owl (nocnej sowy :D):

Night Owl
Bieganie w takich godzinach do najbezpieczniejszych nie należy, szczególnie dla kobiety, bo nigdy nie wiadomo kogo można spotkać. W piątek na naszej drodze stanęła grupka pijanej młodzieży (dziewczyna zalana w sztok biegła kawałek z nami ;p) i ZAJĄC! Zając w środku miasta :) Na razie nie spotkaliśmy dzików, ale zaprzyjaźnieni biegacze (na długich wybieganiach czasem do kogoś podbiegam i dręczę go moim towarzystwem przez parę minut ;p) opowiadali mi o takich spotkaniach "szable to miał długości mojego ramienia!" i takie tam ;p
Dlatego wolę biegać z Lubym. Jak wygląda moja nocna ścieżka?
moje miasto nocą ;)
Co jest najważniejsze na takiej ścieżce w nocy? ŚWIECIĆ SIĘ. Moim pierwszym odruchem byłoby ukryć się, ubrać na czarno, niech nikt mnie nie widzi i nie słyszy to może nie dostanę w łeb ;p ale! są jeszcze samochody, albo pijani rowerzyści, a dzikie zwierzaki jak widzą taką sapiącą kupkę tłuszczu to też im się wydaje bardziej przerażająca jak się świeci ;p
Zatem nie ukrywajcie się tylko dajcie się zobaczyć. Odblaski to temat rzeka, najczęściej poruszany w okresie jesienno-zimowym wtedy też pamiętają o nich niemal wszyscy i w kółko powtarza się "tak tak trzeba błyszczeć". Co zmienia się latem? Zmieniają się ciuchy ;p krótkie gacie rzadko kiedy maja odblaskowe wstawki, koszulki to samo. No i jest lato więc długo widno... ta jasne ;p NIE ZAPOMINAJCIE O ODBLASKACH!
Mnie chyba widać?
Świećcie się!
Tyle na dziś ;) Jak skończę sowę to będę walczyć ze swym wewnętrznym leniem vel trzymającą mnie kołdrą i wezmę się za "rannego ptaszka" :) czyli treningi między 3 a 6 rano :)
P.S. Zapisałam się na półmaraton w Tczewie :) Startuje 27 października :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz