sobota, 25 stycznia 2014

Sensor Nike+ czyli awantura o fasolkę

Nie wiem czy to przez zimno czy faktycznie po dwóch latach bateria w moim sensorze umiera, ale dziś znów nike+ pokazało mi jakieś brednie... Przebiegłam trochę ponad 16km, zdaniem ipoda: 23km. Męczy mnie już to ciągłe kalibrowanie i muszę znaleźć nowy sensor. Niestety jak na złość w sklepach są tylko zestawy do ipoda ;p a ja potrzebuję samą kapsułkę! Dokładnie odwrotnie jak dwa lata temu gdy szukałam zestawu ;)
Bieganie zimą trzeba kochać ;)
Jest okropnie zimno i mimo, że wiem, że "co zasieje zimą zbiorę wiosną" to naprawdę jest ciężko. Dziś na polu między Gdynią a Kosakowem odczuwalna temperatura była chyba minus trzydzieści ;p Najpierw czułam się tak, jakby ktoś mi wbijał w nogi szpilki, a później w ogóle przestałam je czuć ;p aż musiałam się schylać żeby sprawdzać czy wciąż tam są ;)
Dziś GOSiR opublikował wygląd medali tegorocznego Grand Prix! Przyznam - mieli bardzo ciekawy pomysł, ciekawa jestem jak z wykonaniem. Możecie zobaczyć je TUTAJ :) Nie mogę się doczekać 8 lutego kiedy zdobędę swój pierwszy "maszt" ;)
Co myślicie o takich wymyślnych medalach? A może wolicie tradycyjne okrągłe?
Łudzę się, że do ósmego zima trochę odpuści, najważniejsze żeby nie było sztormu!

wtorek, 21 stycznia 2014

Przebiegnę maraton? Wrażenia po pierwszym biegu w Lunarfly+4

W grudniu wpadłyśmy z koleżanką z teamu na dziki pomysł przebiegnięcia maratonu w kwietniu. Orlen Warsaw Marathon jest 13 kwietnia 2014 roku - dwa dni przed moimi 25. urodzinami. Szalony pomysł, ale te 25 urodziny sprawiły, że naprawdę chcę spróbować!
Dziś pojawił się opis i film ukazujący trasę. Jestem przerażona! Pakiet opłacony, numer przyznany a ja... straciłam totalnie wiarę w siebie.
Straciłam trzy tygodnie treningów przez anginę, a teraz czuję, że razem z nią odeszła i moja kondycja.
Coraz bardziej czuję, ze porywam się z motyką na słońce... zostało 81 dni.
Dziś pilates i 5km z górkami. Czas stworzyć "po anginową" siłę biegową ;)
Wczoraj wypadał Blue Monday, więc postanowiłam zrobić "chrzest" moich nowych butów biegowych. Lunarfly+4, pozostałam wierna modelowi, choć przyznam, ze gdybym mogła to kupiłabym lunarfly+2, w których biegałam do tej pory ;) Jak sprawiły się na śniegu? Całkiem nieźle choć na nodze czułam "obcy but". Koło 5 km miałam wrażenie, że czuję wyraźnie to, ze podeszwa jest podzielona i prawej stopie było jakoś tak trochę nie wygodnie, wrażenie przeszło po 6 kilometrze, więc zrzucam to na niedopasowanie wkładki do nogi. Każdy but trzeba rozchodzić bądź "rozbiegać". Gdy załadam moje stare plus dwójki to czuję się tak jakbym wkładała nogę do kapcia, ale niestety amortyzacja już w nich siadła (zrobiłam w nich trochę ponad 1000km, ale moja waga też robi swoje). Gdy wybieram się w nich na wybiegania dłuższe niż 15km zwyczajnie bolą mnie kolana. Zobaczymy jak będzie w nowych. Jedno jest pewne mój czujnik nike+ miał wczoraj Blue Monday. Zwyczajnie zwariował. Nie wiem czy winna jest temperatura, czy to, że ciągle go przekładam z Flyknitów których używam na siłowni, do butów w których trenuje na zewnątrz, czy może po prostu siada mu bateria (wypadałoby, bo towarzyszy mi już dwa lata ;) ). W każdym razie pokazał, ze przebiegłam 12km, podczas gdy biegłam moją starą sprawdzoną trasą (nie chciałam się nigdzie wypuszczać w nowych butach, bo to nie wiadomo czy nie obetrą itd), która ma troszkę ponad 7,5km.  Mimo, że przeprowadziłam na ipodzie kalibrację, po synchronizacji z nike+ konto mi się "rozjechało". Wykres pokazuje niby 7,7km, ale linia kilometrów pokazuje ponad 11. Napisałam do supportu żeby coś z tym zrobili... Nie chcę narzekać, ale to już mój drugi list do nich w tym miesiącu. Najpierw nastukało mi kilometrów nie wiadomo skąd (zrobiłam 13, a wgrało mi 54!) a teraz to... Problemy z serwisem pojawiły się kiedy zaczęli tłumaczyć go na język polski... Mam nadzieję, że w końcu się z tym uporają.